Na prezentacji pokazano nowość Google, ale słuchawki wyszły i stały się dostępne dla blogerów/zamówień dopiero teraz. Dlatego postanowiliśmy przyjrzeć się nowości bardziej szczegółowo i przeanalizować, co mówią o nich zachodni krytycy.
Projekt Google Pixel Buds Pro
Trzeci rok z rzędu Google wypuszcza całkiem dobre słuchawki w naszym zwykłym „jajkowym” etui ładującym. Z jednej strony jest to wygodne, ponieważ taka konstrukcja mieści się w dłoni, etui ładujące jest wygodne do otwierania, można jedną ręką włożyć słuchawki do uszu. Z drugiej strony wciąż zbiera mieszane recenzje od krytyków.
Słuchawki Pixel Buds z serii A były okrągłe z poduszką na uszy z jednej strony i zaczepem na ucho z drugiej. Nowa wersja otrzymała jeszcze wygodniejszy kształt, który pewnie mieści się w uchu i nie wypada podczas ruchu. Od AirPods Pro różnią się brakiem nogi, sterowanie odbywa się tutaj poprzez stukanie i wciskanie.
Długie naciśnięcie słuchawki można skonfigurować, aby zadzwonić do asystenta lub włączyć aktywną redukcję szumów. Z drugiej strony słuchawki otrzymały wodoodporność IPX4, gdy sama obudowa jest chroniona przed wodą zgodnie ze standardem IPX2.
Zestaw, podobnie jak wszystkie wkładki douszne, jest wyposażony w trzy silikonowe końcówki o różnych rozmiarach, dzięki czemu wybór tej, która jest dla Ciebie wygodna, nie jest trudny.
Ustawienia słuchawek
Aby podłączyć Google Pixel Buds Pro, po prostu przynieś je do smartfona z obsługą Bluetooth i otwórz etui. Animacja w stylu Apple pojawia się tylko w zgodności z Pixelem i pomoże zrozumieć, jak naładowane są słuchawki / etui i jak je podłączyć. Na wszystkie inne smartfony z Androidem w Sklepie Play dostępna jest aplikacja Pixel Buds. Niestety posiadacze iOS nie będą mogli dostroić słuchawek dla siebie.
Logicznie rzecz biorąc, najlepsza kompatybilność słuchawek z Pixelem. Tutaj możesz dostosować poszczególne gesty, skalibrować dźwięk i wiele więcej. Jednocześnie słuchawki szybko przełączają się między innymi urządzeniami: laptopem, smartfonem, tabletem – to jeden z chipów Pixel Buds Pro.
Google używa sześciordzeniowego układu audio zasilanego własnymi algorytmami do fajnej aktywnej redukcji szumów. Fajnie, że Google wziął również pod uwagę „tryb cichy”, który uniemożliwia współpracownikom słuchanie tego, czego ty słuchasz. Możesz więc grać nawet dziki metal, nic nie będzie słychać. Podczas słuchania muzyki aktywna redukcja szumów dostosowuje się do ruchów głowy i zewnętrznego hałasu, aby zminimalizować wpływ na ścieżkę dźwiękową. Dlatego gwarantowany jest również dobry dźwięk bez zakłóceń.
Jednak wielu krytyków było niezadowolonych z reżimu przejrzystości. Brzmi nienaturalnie i ciasno. Chociaż możesz słuchać tego, co dzieje się wokół, dźwięki będą jak echo w tunelu, co jest nieprzyjemne.
Kolejną fajną funkcją, która wyróżnia Google Pixel Buds Pro, jest tłumacz w czasie rzeczywistym . Możesz poprosić słuchawki o „pomóż mi mówić po francusku” lub ręcznie włączyć tłumacza. Dostępnych jest 40 języków, a tłumaczenie jest mniej lub bardziej dokładne (jak w tłumaczu przeglądarki). Jedynym minusem jest to, że czasami tłumacz w czasie rzeczywistym trochę się zawiesza, co może spowodować nieprzyjemną dramatyczną pauzę w rozmowie.
Jakość dźwięku
Powoli chwaliliśmy poprzednie dwie wersje słuchawek Pixel, ponieważ dźwięk był dość przeciętny. Choć było to w pełni uzasadnione ceną, na rynku pojawiło się Nic (1) z naprawdę dobrym dźwiękiem, a teraz nie ma sensu uzasadniać Google ceną.
W tym roku firma naprawdę pracowała nad jakością dźwięku. Naprawili basy, które teraz brzmią bardzo dobrze w różnych kompozycjach: od Metalliki po Adele. Poprawiła się też synteza wysokich częstotliwości, więc teraz są one bardziej nasycone, jeśli lubisz słuchać tekstów, na pewno to docenisz.
Jednocześnie Google Pixel Buds Pro nie scalają całego dźwięku w jedną „owsiankę”. Możesz wyraźnie oddzielić dźwięk każdego instrumentu muzycznego, jeśli słuchasz dźwięku HD. Nie każda firma potrafi to zrobić ze słuchawkami.
Smutek polega na tym, że główna cecha nie jest jeszcze gotowa: dźwięk przestrzenny. Powinno to być w oprogramowaniu słuchawek tej jesieni, a jeśli słuchałeś już utworów w dźwięku przestrzennym AirPods Pro, możesz zrozumieć, dlaczego nie możemy się doczekać wydania tej funkcji w Google Pixel Buds Pro.
Jeśli chodzi o jakość dźwięku podczas połączeń. Wiele firm karmi nas obietnicami „krystalicznie czystego dźwięku”, a Google nie jest wyjątkiem. Obiecane dwa mikrofony w każdej słuchawce są chronione siatką, aby wyeliminować opór i odfiltrować hałas. Wewnątrz znajdują się również dwa dodatkowe mikrofony, które syntetyzują hałas i dostosowują się do Twojego głosu.
W rzeczywistości wszystko jest dość przyziemne: dźwięk podczas rozmów jest dobry, ale niezbyt wyraźny. Jeśli potrafią odchwaszczać i ukrywać hałas robota odkurzającego, nie będzie to działać z głosem telewizora. Chociaż firma z rozwojem AI mogła zrobić w tym zakresie więcej.
Czas pracy i ładowanie
Ważnym ulepszeniem jest to, że słuchawki mają teraz ładowanie bezprzewodowe. Cóż, możesz też użyć Type-C.
Czas pracy: 11 godzin bez redukcji hałasu i 7 z nią. Z etui ładującego możesz uzyskać kolejne 13 godzin słuchania (z redukcją szumów) lub 20 godzin (bez). To dobra liczba w porównaniu do AirPods Pro w ogóle, bo w sumie można słuchać muzyki przez 31 godzin bez redukcji szumów (przy średniej głośności) lub 27 godzin z włączoną aktywną redukcją szumów. Istnieje również szybkie ładowanie 5 minut = 1 godzina słuchania z redukcją szumów.
Wniosek
Tak jak poprzednio, radzimy wybrać słuchawki do systemu operacyjnego telefonu. Ponieważ pomimo wszystkich fajnych funkcji Google Pixel Buds Pro, nie możemy polecić ich użytkownikom iOS ze względu na ograniczenia w ustawieniach.
Ale jeśli posiadasz Pixela lub planujesz go kupić w przyszłości, są to bez wątpienia jedne z najlepszych słuchawek w tej cenie.
